niedziela, 20 marca 2011
piątek, 18 marca 2011
baraszkujemy
ostatni tydzień to ciągłe choroby najpierw Tadzio, potem, ja teraz Tata a coś czuję że niedługo i Przemula się pochoruje, nawet do końca nie wiemy co to nas chwyta :/ ale to co jest hitem tygodnia to biały puch spadający z nieba :(((( byliśmy już prawie pewni że tego już nie zobaczymy aż do zimy a tu niespodzianka :/
co do Przemka to żarłok jest straszny zjada ogromne porcje, budzi się po 2 razyw nocy na jedzenie i ciągle mu mało, ale za to jest bardzo żywym dzieckiem wszedzie musi być wszystkiego dotknąc i robi się zadziorny, zaczepia Tadzia, chce bawić się tym co Tadziu i uwaga - pilotem! turla sie już perfekcyjnie w ten sposób potrafi dotrzeć dokładnei tam gdzie chce i to na całkiem spore dystanse :) siedzieć też już ładnei siedzi, za to nowością jest stanie, piska ze szczęścia jak się go postawi :)
sobota, 5 marca 2011
zaczynamy sie przyzwyczajac
powoli zaczynam sie przzwyczajac do trybu a) nocnego wstawania-niestety Pzremek jests srednio 1-2 razy glodny w nocy b) do widywania sie wieczorami przed snem :)
dzis wyprobowalam jak Przemkowi idzie jedzenei lyzeczka i jest super tyle ze on chce jadac sam :D jak sobie dzis zobaczylam zdjecia Przemka keidys ei urodzil i etraz to widze ze juz nie am na nim sladu noworodka, to juz calkiem inne dziecko
dzis wyprobowalam jak Przemkowi idzie jedzenei lyzeczka i jest super tyle ze on chce jadac sam :D jak sobie dzis zobaczylam zdjecia Przemka keidys ei urodzil i etraz to widze ze juz nie am na nim sladu noworodka, to juz calkiem inne dziecko
Subskrybuj:
Posty (Atom)