Grand Prix Silesia za nami

jak się okazało na miejscu nie tylko biegalismy, Przemek był zachwycony wolnością i przyrodą :) oczywiście mimo okropnego kataru nie chciał wyjść z basenu

:/

wreszcie ładna pogoda

postępy nocnikowe sa jak najbardziej na dobrej drodze podobnie jak sprawnośc fizyczna na coraz bardziej skomplikowanych pajeczynach i ściankach wspinaczkowych placu zabaw :D

Słodka wygrana :P

wczoraj byliśmy na zawodach drużynowych i... uwaga uwaga! we dwoje z Przemkiem wygraliśmy rywalizację z Tatą i Tadziem na tej samej trasie :P:P:P chłopcy tłumaczą się deszczem, ale mimo wszystko okazaliśmy się szybsi hihihi

Pierwsze efekty

od ponad tygodnia staramy sie namówić Przemka do nocnika, póki co niewielkie efekty ale dziś pierwszy raz bez upominania i sam z siebie Przemuś wysikał się na nocnik po czym przyszedł się pochwalić :) mniej więcej raz dziennie uda się chwycić w nocnik zawartość, na razie to niewiele ale sam fakt, że Przemek nie chce nosić pieluchy jest pozytywny :) niestety z kupą jest problem bo specjalnie wstrzymuje co obfituje zatwardzeniem :/ oceniałbym obecną sytuację na wpół drogi :D:D

ale laska :D

moczenie się w rzece nei do końca wpadło

w gust Przemka, stąd pasterski spacer i jazda na koniu :P