sobota, 3 grudnia 2011
Przymusowe przemeblowanie
Jako że ostatnio Pzremek doskonali swe zdolności alpinistyczne i udowadnia pochodzenie człowieka od małpy poprzez wspinaczkę na wszystko co się da bez patzrenia na ewentualne konsekwencje swych wyczynów, postanowiłam zdemontowac górne łóżko, jednakze juz wtym samym dniu okazało się, że mniejsz ailośc miejsca w pokoju z 2 a włąściwie 3 łózkami powoduje równie intensywne wspinaczki :/ dziś zaliczył kilka upadków z róznych wysokości, na szczęście skończyło się tylko na siniakach i guzach, nie mam juz sił do urwisa, który siedziw domu od tygodnia pod pozorem kataru. jak sądzę ze złobka pozbyto się Pzremka z tego samego powodu jak ja chcę się go w poniedziałek wyzbyć, wszyscy maja go dość :/ jest łobuz, urwis, psuj i zadzior, non stop się bije z Tadziem, wymusza krzykiem i ciągle mu coś nie pasue, nie mówiąc juz o tym że ciągle by jadł :(
nowe postępy w mowie to TAK, KOT :D i TATA co w sumei nei wiem czy znaczy tata czy telefon, bo tata to jakby nie patzrec jest tylko w telefonie wiec...
środa, 23 listopada 2011
Przemek alpinista
Moja mała małpa dziś przeszła samego siebie :/ wlazł na szafę :( i to w sekundy po tym jak go stamtąd ściagłam zademonstrował mi powrót w to samo miejsce wspinając się po stoliku łóżku aż na szafę :( nie wiem czy śmiach się czy płakać ale to mnie jako matkę przeraża
poza zdolnościami alpinistycznymi nadal Pzremek wykazuje ogromny apetyt i pochłania ogromne ilości jedzenia, kiedy byłam chora zjedli mi z Tadziem wszystko co miałam w domu do jedzenia :/
poza zdolnościami alpinistycznymi nadal Pzremek wykazuje ogromny apetyt i pochłania ogromne ilości jedzenia, kiedy byłam chora zjedli mi z Tadziem wszystko co miałam w domu do jedzenia :/
niedziela, 13 listopada 2011
dziś Przemek ma rok i 2 mce
podsumowując umiejętności małego szkraba w wieku nieco ponad rok mogę śmiało powiedzieć, że jest nie tylko sprytny, ale i inteligentny, ma swój charakter niestety i nie bardzo chce ulegać, walczy o swoje i nawet nie o swoje zabierając zabawki tadziowi o co jest nieustanna awantura :( jako mama śmieję się że to moje dwa koguty :)od kilku dni ma wielką zabawę w zabieranie zabaki i uciekanie oczekująć że ktoś go będzie gonił, Tadziu niestety nie chce się bawić z Przemkiem ani w taki ani inny sposób, ciagle wygania go spać i każe mu sobie iśc :(
pożeracz resztek
mimo, że mamy kota, to nie kot zjada wszelkie resztki jedzenia porzucone pzrez Tadzia, czy omyłkowo zostawione w dostępnej lokalizacji; Przemek stał się niczym wielki śmietnik, zjada wszystkei skórki z chleba, resztki, a wziął się nawet za skórki z bananów, trudno go upilnować :/ zwłaszcza że nei robi tego z głodu bo zjada sporo, chętnie ze smakiem ogromne ilości wszystkiego, nie można przy nim nic jeśc bo też chce, wczoraj porwal bratu snadanie i uciekł z nim...
dla rozrywki dnia codziennego wybraliśmy się wczoraj na spacer na plac zabaw i okazało się, że mimo że szliśmy w samo południe nikogo nie spotkaliśmy po drodze, jakby miasto wymarło, zero dzieci na placu zabaw szybko nas wykurzyło stamtad
Pzremek naśladowca chce się spinać wszędzie tam gdzie Tadziu, podąża za nim na karuzele, na most łańcuchowy jak i w sieci :/ trzeba go bardzo pilnować bo wcale się nie przejmuje wysokością i ewentualnym upadkiem, który moze mu się zdarzyć :/
sobota, 5 listopada 2011
poniedziałek, 31 października 2011
sprzatanko
piątek, 28 października 2011
Przemek się rozwija
Przemuś już nie tylko umie składać klocki duplo ze sobą, ale także budować super wysokie wieże :) czasami mnie zaskakuje i to bardzo jak umie zakecać i odkręcać butelki a jedząc obiadek ciagle zatyka przykrywką słoiczek :)wczoraj nawet zaczął po swojemu rysować na kartce :)zd nia na dzień biega szybciej i jeste bardziej bystry niesamowite jak szybko staje się samodzielny
poniedziałek, 24 października 2011
Przemek jest chory
jak w temacie posta Przemek choruje i do końca tyg jest w domu, co tu zrobić by nie oszaleć? :) po tym jak rozdrobnił łóżeczko w kawalątki tak dzieki upzrejmości wujka Adama mamy nowe łóżeczko :) i mam nadzieje że posłuży długo :))nie potrafiłam go złozyć za nic w świecie ale na szczęście mam internet :P
piątek, 21 października 2011
dla Taty
środa, 19 października 2011
wszystko chę sam ale się z Tobą podzielę :P
sobota, 15 października 2011
zostajemy sami :)
czwartek, 6 października 2011
życie nam umyka przez palce
niestety dni uciekają na pracy, pisaniu, pisaniu, pisaniu :( z dnia na dzień nastroje są gorsze :/ na szczęście uśmiech dziecka nas ratuje :) Pzremuś przybrał do 10,2 kg i świetnie sobie radzi wśród rówieśników, chodzi już w pełni samodzielnie i chętnie, coraz pewneij i szybciej :) jest bardzo rozgarniętym dzieckiem :))) naśladuje nas we wszystkim, tarmosi kota na wszelkie sposoby, na co kot sobie pozwala i sie cieszy :) troche się pzreziębilismy wszyscy więc weekend w domu, ale może najbliższy będzie lepszy :)
niedziela, 18 września 2011
sobota, 17 września 2011
czwartek, 15 września 2011
pierwsze urodziny
przedwczoraj Przemek skończył pierwszy rok życia, dzień urodzin był identyczny jak dzień narodzin, ta sama pogoda i nastroje :) szkoda że tak niewiele osób pamiętało o urodzinach Przemka :( za otrzymane życzenia wszystkim dziękujemy :)był torcik i sto lat oraz wielka obraza Tadzia, że to nie jego tort ani urodziny :)))
niedziela, 4 września 2011
żłobek zaliczony
w czwartek był zwariowany dzień złobkowo przedszkolny :) żłobek niestety okazał się typowym z idiotycznymi zasadami a dodatek standardowo okazało się że chodzą do niego dzieci rodziców co nie potrzebują żłobka i Przemek jest ostatnim dzieckiem odbieranym w żłobku o 16tej :/ póki co zarobił kilka sińców i zadrapań ale ejst ok, podobno za wiele nie lamentuje wiec jest dobrze :)
sobota, 27 sierpnia 2011
nowy ząb, krok milowy
niedziela, 21 sierpnia 2011
wtorek, 9 sierpnia 2011
są zęby
w zeszlym tyg dolna jedynka, w tym tygodniu dwie gorne dwojki :) jakoś idzie do przodu, niestety okazuje się że możliwości żywieniowe Przemka są nieograniczone i prowadzą nas do bankructwa :D
piątek, 22 lipca 2011
w oczekiwaniu na kolejnego zeba
od kilku dni Pzremek jest nieznośny i marudny w sumie nei wiadomo czy to pzreziębienie, czy pogoda, czy zęby, raczej to ostatnie bo gryzie wszystko co ma pod ręką, ślini się niczym lama, no i te napady gorączki znikąd :/ no cóz ciągle czekamy i codziennie w paszcze zaglądamy :)
przez ostatnie kilka dni zaobserwowałam ciekawe zjawisko, otóz Przemek się uspokaja i jest o wiele bardziej zadowolony, radosny gdy jets w domu brat, kiedy tadek się bawi on tez chce razem z nim wystarczy nawet obok, byleby był na widoku, wreszcie mam chwilę by chociaż na nich z boku popatrzeć :D
przez ostatnie kilka dni zaobserwowałam ciekawe zjawisko, otóz Przemek się uspokaja i jest o wiele bardziej zadowolony, radosny gdy jets w domu brat, kiedy tadek się bawi on tez chce razem z nim wystarczy nawet obok, byleby był na widoku, wreszcie mam chwilę by chociaż na nich z boku popatrzeć :D
poniedziałek, 11 lipca 2011
hurra! jest ząb
no właśnie hurra!hurra! jest pierwszy pełny ząb, tak długo oczekiwany wreszcie wyrósł i się pzrebił uff juz myślałam, że to nigdy nie nastąpi :D teraz to już z górki
sobota, 9 lipca 2011
pierwszy wyjazd w góry
dziś bylismy z Pzremkiem pierwszy raz w górach, mimo planów, że pojedziemy znacznei wczesneij to dopiero dziś wybralismy się na Czantorię z zamiarem wjazdu kolejką, jednak tchórzostwo Tadzia spowodowało, że dzielnie weszliśmy na nogach na sam szczyt :)Przemkowi się bardzo podobało, niestety nie podobało mu się już w pociągu, zwłaszcza jak wracalismy, dokładnie odwrotnei proporcjonalnie co bratu :d
środa, 6 lipca 2011
chcąc nie chcąc
poniedziałek, 4 lipca 2011
papa
wczoraj Przemek wreszcie zaskoczył na dobre o co chodzi z tzw. papa :) do tej pory uczyliśmy go i uczyliśmy bez efektu :/ natomaist wczoraj doskonalił te umiejętnośc cały dzień łącznie z nocą :D synchronizacja mówienia papa z gestykulacją jest już perfekcyjna, na dodatek zaczyna wiedzieć do czego ten zwrot służy :D:D
inną nową umiejętnością stało się wstawanie bez podpierania i wspinania się, zaczyna świetnie stać i wstawać więc jeszcze niewielki krok i będzie chodzić bez trzymania się niczego ani nikogo :)
niestety nadal brak zębów mimo opuchniętych dziąseł juz od ponad miesiąca:/
inną nową umiejętnością stało się wstawanie bez podpierania i wspinania się, zaczyna świetnie stać i wstawać więc jeszcze niewielki krok i będzie chodzić bez trzymania się niczego ani nikogo :)
niestety nadal brak zębów mimo opuchniętych dziąseł juz od ponad miesiąca:/
niedziela, 26 czerwca 2011
sobota, 25 czerwca 2011
nowe umiejetnosci
do nowzch umeijetnosci ostatniego tygodnia z pewnoascia mozna zaliczyc rozpracowanie mechanizmu zamykajacego bramke zabezpieczajaca, a w efekcie spadek ze schodow na polpietro bez obrazen :)
rowniez nowa umiejetnoscia jest podskakiwanie i kolysanie sie w tyl i w przod gora dol z usmiechem na buzi
co do kulinarnych nowosci strasznie Przemkowi zasmakowal bob i czeresnie :d
sobota, 18 czerwca 2011
piątek, 17 czerwca 2011
brak sil witalnych
ostatnie dwa trzy tygodnie ogarnia mnie brak sil witalnych na cokolwiek, mam dosc wszystkiego a juz na pewno malego diabelka ktory ciagle wyje i zachowuje sie niczym broszka, wypalam sie macierzynsko :( mialy byc wakacje a bylo male piekielko, zamiast odpoczac zmeczylam sie potwornie i odpoczywam po powrocie do domu :( dzien przed wyjazdem czyli 2 czerwca przemek zaczal mowic mama, po tygodniu bylo juz baba, a od dwoch dni powoli zbliza sie do tata, na razie jest abla, aba, ata :) nauczyl sie bic brawo, coraz sprawniej chodzi, czasami trzymajac sie tylko jedna raczka, opalony wrocil po zboju a jego ulubionym zajeciem bylo zasypianie w pontonie na wodzie :D za to oglnie pokochal noszenie na rekach, juz wiemy ze nei lubi pisaku i samolotow, przede wszystkim przestojow wszelkiego typu, podroz w nocy byla koszmarem :( mlody nadal nie sypia i nadal placze juz nie mam na nic sily, pediatra twierdzi ze wszystko ok, chociaz przyznala ze jest nader ruchliwy i zywy po tym jak nie potrafila go zbadac przed czwartkowym szczepieniem, po szczepieniu jakby nigdy nic za to wiem ze urwis wazy rowne 9kg i mierzy 77cm na stojaka. jutro zostajemy sami z urwisem w domu i az sie boje ...
środa, 1 czerwca 2011
środa, 25 maja 2011
...
ostatnie tygodnei to ciagly katar i przeziebienie :( Przemus dzielnie chodzi do zlobka, ale niestety w domu jest bardzo nieznosny, praktycznie nie sypia, co godzinke w nocy sie budzi drac sie niemozliwe, wszyscy przez niego jestesmy nerwowi i niewyspani, mam go serdecznie dosc :( niemal calymi dniami placze i non stop mu cos nie pasuje :/
wczoraj Przemek zaczal juz ladnie chodzic od mebla do mebla, jest coraz sprawniejszy i bardzo bystry, nasladuje nas w kazdej czynnosci, koniecznie chce nam wszystko zjesc, chce pic z kubeczka slomka wcina kromke chleba za kromka a w niedziele jadl ze mna nawet lody, wczoraj frytki :)
wczoraj Przemek zaczal juz ladnie chodzic od mebla do mebla, jest coraz sprawniejszy i bardzo bystry, nasladuje nas w kazdej czynnosci, koniecznie chce nam wszystko zjesc, chce pic z kubeczka slomka wcina kromke chleba za kromka a w niedziele jadl ze mna nawet lody, wczoraj frytki :)
środa, 11 maja 2011
Przemek wstaje samodzielnie
od kilku dni Pzremek doskonali wstawanie, stać potrafi juz co najmniej kilka tygodni, a od dwóch, może tzrech dni pięknie sam wstaje, szkoda że tak często wybiera sobie pzredmioty niestabilne co wiąże się z częstymi upadkami :( fotel na kółkach, jezdzik, leżak, stojak wanienki wszystko pod siłą i ciężarem Pzremka ucieka :/ dziś pierwszy raz przy poręczy łózka Tadzia , Pzremula zrobił samodzielnie swoje 3 kroki :) niestety albo i stety Pzremek jest odważniejszy od tadzia i o ile Tadziu nie chcial sie sam puscic pomimo z ejzu stabilnie stal i chodzil to pzremek odwrotnie, ledwo co zaczal stawac a juz chce chodzic bez trzymanki :)
od kilku dni jest i zapalenie oskrzeli :( zaczelo sie od kataru a skonczylo na antybiotyku :(
czwartek, 5 maja 2011
niedziela, 1 maja 2011
coraz wieksze postepy
wtorek, 26 kwietnia 2011
po wielu probach
dzis po wielu nieudolnych probach od ok miesiaca Przemek sam sobie usiadl i zaczyna byc to norma :> na razie raczkuje czolgajac sie ale jzu jets baaardzo blisko czworakowania na kolanach
sobota, 23 kwietnia 2011
wiosna czy lato?
w ostatnie dni pogoda wariuje, w zeszlym tygodniu bylo zimno niczym w zimie, w tym tygodniu goraco jak latem :) no ale lepsze lato niz wiosna, zima, korzystamy z upalow :) pierwszy grill, kocyk w ogrodku, zielona trawka :) Przemek polubil zrywanie trawy bardzo mu sie podoba, samo siedzenie na kocyku niezbyt najchetniej by zwial od razu ale poki co jest ostrozny, dzsi bylismy tradycyjnie poswiecic pokarmy, Przemek nie mial swojego koszyczka, ale mieli na spolke z bratem :) w kosciele byl bardzo gzreczny ale i spioch totalny, zasnal w drodze powrotnej :) pozniej bylismy jeszcze na placu zabaw i pohustalismy sie na tej samej hustawce co hustalam sie w pzreddzien porodu :D:D Przemek kocha dzieci jest tak zafascynowany innymi dziecmi ze dziecko nie do poznania :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)